Czy to Ĺźycie jest miĹoĹciÄ , czy to miĹoĹÄ Ĺźyciem?
10.4.2010r.
http://wyborcza.pl/1,7524...ztwa_armii.html
http://wyborcza.pl/1,7547...ie_przezyl.html
wyborcza.pl: Na pokładzie rządowego Tupolewa znajdowali się niemal wszyscy dowódcy sił zbrojnych RP. Jak to możliwe, że w jednej chwili kraj został pozbawiony całego dowodzenia armią?
Prezydencka para, wicemarszałkowie Sejmu, dziesiątki posłów, senatorowie, dowódcy Wojska Polskiego, duchowni... Rządowy tupolew podchodząc do lądowania lewym skrzydłem zahaczył o drzewo i spadł, od razu się zapalił. Nikt nie przeżył katastrofy.
...
Kto pozwolił na to, by ci wszyscy ludzie byli na pokładzie jednej maszyny? Nie ma dowódców i zwierzchnika sił zbrojnych - pytają wojskowi.
...
Jest to wielce zastanawiające , jak mozna było do czegos takiego dopuścić.!
Jeśli ja prosta kobieta zauważam ,ze jest to Okazja --- bo więcej sie to nie zdarzy ...
Jak mozna wysłac wszystkich dowódców .... kto jest az tak głupi -sprytny ?
A co z tymi " wybrańcami" niezastanawiali sie czy jak owce na rzeź poszli ...
Oj, nie wiem, jak długo potrwa zebranie nowego sztabu RP, mówią że wybory prezydenckie najpóźniej 20 czerwca, ale i tak oni nie wrócą... I jak tu Polska ma wrócić do swojej potęgi, skoro takie rzeczy się zdarzają?! [*]
Poland’s Leaders Move to Weaken Currency, Then Die in Plane Crash
10.4.2010r.
http://www.infowars.com/p...in-plane-crash/
http://governmentagainstt...in-plane-crash/
infowars.com: There’s no telling if the two events are connected, but their timing is mighty interesting.
The Polish government and the National Bank of Poland, in a “rare moment of unity,” agree to weaken Poland’s currency, the zloty, in an act that would benefit Poland’s exporters at the expense of Poland’s trading partners—that is, the European Union, among others. Then, the next day, Poland’s president and the president of its national bank die in a plane crash.
From the Wall Street Journal in an item dated April 9, 2010:
In one of those rare moments of unity, the National Bank of Poland and the Polish government agreed on the need to weaken the Polish zloty, which over recent weeks has rebounded close to its pre-crisis strength. The currency’s strength is now seen a possible threat to economic recovery. After several verbal interventions over the past few days, the central bank intervened with real money Friday, for the first time in more than a decade.
The bank followed through on its Thursday warnings that it is “technologically and psychologically” prepared to enter the currency market to prevent “excessive strengthening of the zloty.” Government officials also said earlier this week that the “strong zloty” is damaging growth and, after Friday’s intervention, said they fully back the central bank’s move.
In moving to weaken the zloty, Poland’s leadership was placing the interests of the people of Poland ahead of the interests of the European collective known as the European Union.
Then, the next day, the president of Poland dies in a plane crash along with numerous other top leaders, including the president of the National Bank. From the Mail Online:
Polish president Lech Kaczynski and his wife Maria have been killed after their plane crashed on approach to Smolensk airport in western Russia.
Russian news agencies reported at least 87 people died in the crash near Smolensk airport in western Russia, citing the Russian Emergencies Ministry. They reported 132 people were aboard the Tupolev Tu-154.
The Army chief of staff, Gen. Franciszek Gagor, National Bank President Slawomir Skrzypek and Deputy Foreign Minister Andrzej Kremer were on the passenger list.
Poland has been dragging its feet in adopting the euro and joining the European Union, having pushed back its target date for doing so until 2015. Here in the U.S., we might say that Poland is not a “team player.” In the New World Order, bad things tend to happen to leaders who aren’t team players.
__________________
Warto również zapoznać się z tymi linkami:
Is the plane crash killing Polish elite part of a battle for control of monetrary policy by the globalists seeking economic domination?
Polish Central Bank intervened Friday to devalue Zloty
Polskie służby miały obowiązek nie dopuścić do lotu prezydenta, polityków i generałów jednym samolotem
10.4.2010r.
http://www.bibula.com/?p=20291
bibula.com: O tym, że lista pasażerów była znana wszystkim od dawna; że polskie służby miały obowiązek nie dopuścić do lotu prezydenta, polityków i generałów jednym samolotem; o tym, że prezydent miał kilka dni temu postanowienie wyjazdu do Katynia pociągiem z wdowami i sierotami katyńskimi… – o tym wszystkim w rozmowie z Robertem Witem Wyrostkiewiczem mówi red. Anna Pietraszek, doradca zarządu Telewizji Polskiej w wywiadzie dla Portalu NaszaPolska.PL.
Jak to możliwie, że miała Pani listę pasażerów kilka dni przed tragicznym odlotem prezydenckiego Tupolewa?
Dostałam tę listę od młodych dziennikarzy, którzy prosili mnie o radę z kim przeprowadzić ewentualnie wywiady. Ta lista pasażerów krążyła po prostu ot tak, już od kilku dni, z maili na maile. Potem siedziałam w domu, to było w poniedziałek, i zastanawiałam się jak to możliwe, że ja mam pełną listę generałów, kapelanów, polityków, którzy lecą z prezydentem i że ta lista jest w obiegu. Wierzyć mi się nie chciało, że oni wszyscy są na tej jednej liście. Pomyślałam, że może będą rozdzieleni, że może to tylko lista obecności w Katyniu. Nie mogłam tego pojąć i niestety wziąć na serio. Generał Skrzypczak mówił niedawno w telewizji, że po wypadku Casy podkreślano wymóg bezpieczeństwa, że kiedy leci kilku dowódców to trzeba ich rozdzielać, a przecież z polskimi generałami leciał prezydent, nie tylko głowa państwa, ale zwierzchnik sił zbrojnych, osoba odpowiedzialna za całe bezpieczeństwo kraju! Trzeba teraz zwrócić uwagę na to jakim cudem znaleźli się w jednym samolocie generałowie, politycy i sam prezydent? Jakim cudem ta lista krążyła od tak po Internecie? Jakim cudem!? Czy nasz prezydent był tak kompletnie pozbawiony ochrony? Kto pracował nad tym, żeby on był tak nagi? Czy nikt nie myślał o ich ochronie?... Niemożliwe. To się samo nie stało.
...
Jest Pani doktorantką Akademii Obrony Narodowej – Podyplomowego Studium Operacyjno-Strategicznego. Ukończyła Pani elitarne szkolenia NATO. Jak Pani ocenia fakt, że służby specjalne dopuściły do lotu jednym samolotem prezydenta, polityków, generalicji Wojska Polskiego i wielu najważniejszych osób w państwie?
Odpowiadam: to niemożliwe, żeby do takiej sytuacji dopuścić. Na rozum zwykłej absolwentki Akademii Obrony Narodowej, wiem, że to na logikę nie jest możliwe. Jeśli ktoś myślał nad przygotowaniem tego lotu, a zapewne myśleli różni ludzie, to ktoś myślał, żeby stało się tak jak się stało. Nie widzę innego wyjaśnienia. Komuś zależało, żeby tak się stało. Szef sztabu... dowódcy... niemożliwe. Ktoś nad tym myślał. Nie jesteśmy państwem głupków. Nie jesteśmy też wojskiem ciemniaków. Mamy służby specjalne i mamy Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Mamy generałów z prawdziwego zdarzenia z nominacji natowskich. Nie jest możliwe, żeby taka głupota zawładnęła wszystkimi i żeby doszło do wysłania najważniejszych w państwie osób jednym samolotem.
...
'Coś ponadnaturalnego wyznacza los narodu polskiego'
11.4.2010r.
http://wiadomosci.onet.pl...,1,1,,item.html
wiadomosci.onet.pl: "Coś naprawdę ponadnaturalnego zdaje się wyznaczać przeznaczenie narodu polskiego" - pisze w niedzielę "La Repubblica". Włoski dziennik poświęcił siedem pierwszych stron katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.
Przypominając, że brytyjski historyk Norman Davies zatytułował historię Polski "Boże igrzysko" publicysta rzymskiej gazety podkreśla następnie: "tragedia, do jakiej doszło w zamglonym lesie niedaleko lotniska w Smoleńsku tak obfituje w symbolikę, że jest w stanie wstrząsnąć nawet najbardziej obojętnymi duszami".
W komentarzu, zatytułowanym: "Przeznaczenie narodu" czołowy publicysta "La Repubblica" Lucio Caracciolo zwrócił uwagę na cztery zbiegi okoliczności, które jego zdaniem skłaniają do myślenia.
Po pierwsze - zauważył - członkowie delegacji lecieli starym odrzutowcem radzieckiej produkcji na uroczystości do Katynia. Przypomniał, że Rosjanie wypierali się tej zbrodni aż do 1990 roku, zaś pozostaje ona przedmiotem "wzajemnych oskarżeń, podejrzeń i manipulacji do tej pory podminowując szczególne stosunki rosyjsko-polskie".
Po drugie, wymienił, Smoleńsk został wybrany przed dwoma laty na jedną z dwóch siedzib, obok Warszawy, domów historii polsko-rosyjskiej, symboli pojednania.
Po trzecie, napisał włoski publicysta, należy odnotować zbieg okoliczności w czasie między katastrofą o początkiem budowy gazociągu Nord Stream, nazywanego w Warszawie - zaznaczył - "gazociągiem Ribbentrop-Mołotow".
Po czwarte, podkreślono w artykule, znaczące jest to, że na pokładzie samolotu był ostatni prezydent na uchodźctwie Ryszard Kaczorowski, reprezentant emigracyjnych władz, które w czasie drugiej wojny światowej i po niej "podtrzymywały płomień niepodległości".
Zdaniem włoskiego komentatora wraz ze śmiercią Lecha Kaczyńskiego, tej "straszliwej ludzkiej tragedii", następuje także zmierzch "idei Polski", jaką on uosabiał.
...
11.4.2010r.
http://www.wprost.pl/ar/1...-po-Was-zalobe/
wprost.pl: „Tutką” będzie bezpieczniej – powiedzieli w piątek Zbigniewowi Wassermannowi jego współpracownicy, gdy sprawdzali, którym samolotem będzie leciał do Smoleńska. Wassermann wsiadł do „tutki” za Jarosława Kaczyńskiego, który w ostatniej chwili odwołał wyjazd. Gdyby nie jego chora mama, zginąłby w sobotę o 8.56 tak jak Lech Kaczyński, pierwsza dama i kilkudziesięciu najważniejszych ludzi w państwie.
11.4.2010r.
http://wiadomosci.onet.pl...,1,1,,item.html
wiadomosci.onet.pl: W wyniku katastrofy prezydenckiego samolotu zginęli niemal wszyscy najważniejsi dowódcy Sił Zbrojnych RP. Wojsko Polskie ustosunkowało się do coraz częściej zadawanego pytania: dlaczego wszyscy dowódcy lecieli tym samym samolotem. "Informuję, iż fakt uczestnictwa przedstawicieli kierowniczej kadry Sił Zbrojnych RP w składzie delegacji lecącej samolotem Tu-154M do Smoleńska nie wiązał się z jakimkolwiek złamaniem obowiązujących w tym zakresie procedur wojskowych" - czytamy w oświadczeniu przesłanym portalowi Onet.pl przez rzecznika prasowego Sztabu Generalnego WP płk. Sylwestra Michalskiego.
...
Politycy na blogach: "Boże, dlaczego?"
11.4.2010r.
http://wiadomosci.onet.pl...,1,1,,item.html
wiadomosci.onet.pl: - Boże, dlaczego? – pyta Eugeniusz Kłopotek na swoim blogu w Onet.pl i kontynuuje: - Boże! Proszę tylko o jedno. Spraw, bym mógł pojąć sens tej tragedii i Ich śmierci. Czy ta ofiara była potrzebna dla dopełnienia prawdy o Zbrodni Katyńskiej, by o Niej mógł dowiedzieć się cały świat?
...
Anna Pietraszek: "Ta lista pasażerów krążyła po prostu ot tak, już od kilku dni, z maili na maile"
O tym, że lista pasażerów była znana wszystkim od dawna; że polskie służby miały obowiązek nie dopuścić do lotu prezydenta, polityków i generałów jednym samolotem; o tym, że prezydent miał kilka dni temu postanowienie wyjazdu do Katynia pociągiem z wdowami i sierotami katyńskimi... - o tym wszystkim w rozmowie z Robertem Witem Wyrostkiewiczem mówi red. Anna Pietraszek, doradca zarządu Telewizji Polskiej w wywiadzie dla Portalu NaszaPolska.PL.
fot.
Jak to możliwie, że miała Pani listę pasażerów kilka dni przed tragicznym odlotem prezydenckiego Tupolewa?
Dostałam tę listę od młodych dziennikarzy, którzy prosili mnie o radę z kim przeprowadzić ewentualnie wywiady. Ta lista pasażerów krążyła po prostu ot tak, już od kilku dni, z maili na maile. Potem siedziałam w domu, to było w poniedziałek, i zastanawiałam się jak to możliwe, że ja mam pełną listę generałów, kapelanów, polityków, którzy lecą z prezydentem i że ta lista jest w obiegu. Wierzyć mi się nie chciało, że oni wszyscy są na tej jednej liście. Pomyślałam, że może będą rozdzieleni, że może to tylko lista obecności w Katyniu. Nie mogłam tego pojąć i niestety wziąć na serio. Generał Skrzypczak mówił niedawno w telewizji, że po wypadku Casy podkreślano wymóg bezpieczeństwa, że kiedy leci kilku dowódców to trzeba ich rozdzielać, a przecież z polskimi generałami leciał prezydent, nie tylko głowa państwa, ale zwierzchnik sił zbrojnych, osoba odpowiedzialna za całe bezpieczeństwo kraju! Trzeba teraz zwrócić uwagę na to jakim cudem znaleźli się w jednym samolocie generałowie, politycy i sam prezydent? Jakim cudem ta lista krążyła od tak po Internecie? Jakim cudem!? Czy nasz prezydent był tak kompletnie pozbawiony ochrony? Kto pracował nad tym, żeby on był tak nagi? Czy nikt nie myślał o ich ochronie?... Niemożliwe. To się samo nie stało.
Mówiła Pani niedawno o podróży prezydenta Kaczyńskiego do Katynia pociągiem. Razem z rodzinami katyńskimi. Taki wariant podróży potwierdził Pani również tragicznie zmarły w tej katastrofie minister Stasiak. Niestety w ostatniej chwili prezydent podjął decyzję lub ktoś go przekonał do lotu drogą powietrzną. Co Pani o tym sądzi?
Rozmawiałam niedawno z ministrem Stasiakiem. Rozmowa dotyczyła kwestii transmisji, które były planowane od dawna w Telewizji Polskiej. I to co powiem za chwilę mówię z pełną odpowiedzialnością jako doradca zarządu Telewizji Polskiej. Przez godzinę rozmawiałam z ministrem Stasiakiem. Przekazałam nie tylko swoje rady medialne, ale przede wszystkim doświadczenie. Robiłam bowiem pierwszą transmisję satelitarną z Katynia. Wymyśliłam ją i doprowadziłam do realizacji jako świeżo upieczona absolwentka Akademii Obrony Narodowej. Zresztą, gdybym nie skończyła akademii nigdy nie zrobiłabym tej transmisji i naraziła telewizję na wielkie niebezpieczeństwo. Teraz właśnie minister Stasiak pytał mnie o sprawy chronienia przekazu medialnego tam w Katyniu. Powiedziałam mu wszystko co mówiło mi moje doświadczenie; na co należy zwracać uwagę. Czego się strzec. I wtedy też odważnie zasugerowałam, żeby prezydent polejechał z wdowami katyńskimi pociągiem. Byłby to najbezpieczniejszy środek transportu. Po drugie, media mogłyby zobaczyć prezydenta, najważniejszego człowieka w państwie, który zauważył wdowy, sieroty katyńskie. Prezydenta, który byłby z nimi. Do tego pani Maria Kaczyńska, cudowny człowiek, który miał wspaniały kontakt z ludźmi starymi... Prezydent się zgodził. Dostałam informację, że prezydent podchwycił ten pomysł, że pojedzie z wdowami i sierotami katyńskimi pociągiem. Zaczęliśmy myśleć, żeby wysłać na bieżąco informacje z satelity z tej podróży prezydenta pociągiem do Katynia. Potem przyszła wiadomość, że tak go obsiedli, że jest decyzja, że poleci, a te wdowy pojadą same. Pomyślałam sobie, kolejny prezydent, który nie docenił wdów i dzieci katyńskich. Ktoś mu to odradził. Ktoś mu to odebrał... Ciekawe dlaczego?...
Jest Pani doktorantką Akademii Obrony Narodowej – Podyplomowego Studium Operacyjno-Strategicznego. Ukończyła Pani elitarne szkolenia NATO. Jak Pani ocenia fakt, że służby specjalne dopuściły do lotu jednym samolotem prezydenta, polityków, generalicji Wojska Polskiego i wielu najważniejszych osób w państwie?
Odpowiadam: to niemożliwe, żeby do takiej sytuacji dopuścić. Na rozum zwykłej absolwentki Akademii Obrony Narodowej, wiem, że to na logikę nie jest możliwe. Jeśli ktoś myślał nad przygotowaniem tego lotu, a zapewne myśleli różni ludzie, to ktoś myślał, żeby stało się tak jak się stało. Nie widzę innego wyjaśnienia. Komuś zależało, żeby tak się stało. Szef sztabu... dowódcy... niemożliwe. Ktoś nad tym myślał. Nie jesteśmy państwem głupków. Nie jesteśmy też wojskiem ciemniaków. Mamy służby specjalne i mamy Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Mamy generałów z prawdziwego zdarzenia z nominacji natowskich. Nie jest możliwe, żeby taka głupota zawładnęła wszystkimi i żeby doszło do wysłania najważniejszych w państwie osób jednym samolotem.
Znała Pani wiele osób z listy pasażerów tragicznie zmarłych w wypadku samolotu Tupolew. Czy serce pomieścić może tyle strat na raz, w jednym momencie?
W sercu wszystko się może zmieścić. Tam jest cała miłość do Polski. Ale w głowie to mi się wszystko nie mieści (płacz). Żeby mieć takich wspaniałych ludzi i ich nie chronić... to kim my jesteśmy? To jaką my mamy policje, BOR, służby?
W chwili napływania informacji o tragedii była Pani w studio telewizyjnym, aby komentować zaplanowane wcześniej uroczystości w Katyniu. To było chyba najtrudniejsze studio telewizyjne w Pani życiu...
To była najprawdopodobniej moja najcięższa próba dziennikarska, żeby się opanować; żeby sprostać. Kiedy wchodziłam do studia układałam sobie w głowie ile trzeba mówić o księdzu Peszkowskim, kapelanie Rodzin Katyńskich. Chciałam, żeby o nim usłyszeli Polacy. Chciałam, żeby dotarło do ludzi, że apel pojednania i przebaczenia miał miejsce 15 lat temu, a nie podczas środowego spotkania Tuska i Putina. A o tej środzie premiera Tuska mogę powiedzieć, że to była czarna środa. Nie było ani jednego świadka Katynia. Nie wspomniano o księdzu Peszkowskim nawet słowem. A kiedy w czasie antenowym były wolne chwile i moje ekipy dobijały się, aby puścić materiał przygotowany o orędziu księdza Peszkowskiego do narodu polskiego wygłoszonym w kwietniu 1995 roku, do wszystkich polityków, do wszystkich dowódców, do całego narodu, to z telewizji przychodziła odpowiedź, że nie. A ciekawe dlaczego? Czyżby ksiądz Peszkowski miał odebrać splendory środowego wydarzenia? Dzisiaj chciałam o tym mówić w studio telewizyjnym.
Politycy, zwłaszcza Prawa i Sprawiedliwosci, generalicja WP, duchowni, prezes IPN, prezes PKO, naukowcy, dyplomaci... kwiat polskiego Narodu zginął w Katyniu - można powiedzieć - po raz drugi. Co dalej z Polską?
Popatrzmy chociaż tylko na Janusza Kurtykę, na pana prezesa IPN. Przecież to był młody człowiek, który połowę swojego życia dorastał do swej roli politycznej, wybitnej, wyjątkowej, trudnej. Te 20 lat młodości, to połowa jego życia. Odtworzyć takiego drugiego człowieka tego formatu, to kolejne 40 lat. I może znowu o to chodziło... Przecież teraz finalizują się śledztwa IPN. Finalizuje się sprawa zachowania istoty IPN, czy w ogóle istnienia Instytutu. Największe śledztwo IPN to śledztwo dotyczące zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki i zabójstw dziesiątek innych księży. Było przecież komando, które mordowało księży. Mieliśmy nadzieję, że to śledztwo zostanie skończone przed beatyfikacja księdza Jerzego. Ale nie ma prezesa Kurtki… Czy to przypadek? 2 września 1999 roku wyszłam ze szpitala w Aninie, gdzie leżał ciężko chory ksiądz Peszkowski. Nie wiadomo było czy przeżyje. Znalazłam się w takim miejscu, gdzie fetowano sukcesy pana Komorowskiego. Miał swoje święto. I tam spotkałam oficera Urzędu Ochrony Państwa. Nie powiem czy mężczyznę czy kobietę. Ten oficer UOP wziął mnie na słowo i zapytał: "To jak ten Twój ksiądz? Żyje jeszcze?" Powiedziałam mu, że martwimy się bardzo czy przeżyje do rana. Usłyszałam wtedy coś strasznego. Oficer UOP powiedział: "Niech zdycha. Niech zdycha ten czarny, co nam tylko przeszkadza". Nigdy tych słów nie zapomnę. Oficer UOP... 99 rok... Więc jaką my mamy wolną Polskę? Jaką my mamy wolną Polskę, kiedy teraz ich wszystkich już nie ma?
Dziękuję Pani za rozmowę
Rozmawiał Robert Wit Wyrostkiewicz
http://www.konserwatyzm.p...p/Artykul/5541/
Błąd pilota raczej wątpliwy
12.4.2010r.
http://www.naszdziennik.p...=tk&id=tk15.txt
naszdziennik.pl: Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej (ZUT)
Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania, i na tej podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu.
Nieprawdopodobne też jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania.
Okoliczności wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed lądowaniem.
Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była nieunikniona, gdyż pilot, nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h.
"Niektórzy wolą zmuszać innych do milczenia"
"Nasz Dziennik" publikuje tekst homilii, którą 10 kwietnia, podczas mszy świętej polowej w 70. rocznicę zbrodni katyńskiej, miał wygłosić w Katyniu gen. dyw. ks. bp Tadeusz Płoski, ordynariusz polowy Wojska Polskiego.
"Niektórzy ludzie tak bardzo boją się Boga, że wolą zaprzeczać jego działaniu, wbrew najbardziej oczywistym, wręcz krzyczącym świadectwom jego obecności i działania. Wolą sami milczeć, co więcej, wolą zmuszać innych do milczenia, byle tylko zachować swoisty »status quo« niewymagający wysiłku nawrócenia i zmiany myślenia".
"Na naszej historii w XX wieku zaważyły dwa okrutne systemy: faszyzm, którego symbolem jest Oświęcim - Auschwitz, i stalinizm, którego symbolem jest Katyń. Hitler i jego potworne zbrodnie zostały już osądzone i potępione. A Stalin i system komunistyczny, winien śmierci milionów ofiar, w tym setek tysięcy Polaków, pozostaje nadal bezkarny. Ten ogrom potwornego bolszewickiego zła nazywamy Golgotą Wschodu".
Pełny tekst homilii bp. Tadeusza Płoski zamieszcza dziś "Nasz Dziennik
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
dzisiaj w jednym z wiadomości powieziano- pokazano ,ze samolot na kilka kilometrów wczesniej miał powazne kłopoty z samolotem , pierw stracił skrzydło i dopiero później stało sie co sie stało ..
Ostatni artykuł prezesa Skrzypka: Nie spieszmy sie do wprowadzenia euro
13.4.2010r.
http://www.bibula.com/?p=20400
http://wyborcza.pl/1,7524...ie_powinna.html
bibula.com: “Financial Times” publikuje ostatni artykuł Sławomira Skrzypka. Prezes NBP zginął w sobotę w katastrofie samolotowej, wraz z prezydentem, jego małżonką i wieloma politykami. Zdążył jednak napisać do jednej z ważniejszych gazet finansowych świata.
Artykuł nosi tytuł “Polska nie powinna spieszyć się z przyjęciem euro”.
...
Według niego przykład peryferyjnych państw eurostrefy: Grecji, Hiszpanii, Portugalii i Irlandii, których gospodarka wytraciła konkurencyjność powinien dać do myślenia. „Nic nie zastąpi samodzielnych działań rządu nad poprawą konkurencyjności, wzmocnieniem fiskalnej dyscypliny, uelastycznieniu rynku pracy i rynku produktów” – stwierdził.
„Solidny wzrost gospodarki i rozsądna polityka ws. długu i deficytu są możliwe zarówno w ramach eurostrefy, jak i poza nią. Kraje, którym spieszno do euro mogą rozminąć się ze swoimi najważniejszymi celami. Te zaś, które tak, jak Polska, przedkładają należyte wykonanie prac domowych nad wejściem do euro w krótkim czasie, będą miały odporną strukturę gospodarki i będą lepiej przygotowane do euro w dłuższym czasie” – zasugerował.
...
Wśród czynników, które pomogły polskiej gospodarce w stawieniu czoła kryzysowi lat 2008-09, prezes NBP wymienił elastyczny kurs wymiany złotego oraz niezależny bank centralny, a więc instrumenty, z których kraje członkowskie UE nie mogą korzystać.
...
Sławomir Skrzypek zginał w sobotę w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Jego obowiązki – zarówno w NBP i Radzie Polityki Pieniężnej – przejął I wiceprezes NBP Piotr Wiesiołek. Kandydata na nowego prezesa wskaże pełniący obowiązku głowy państwa marszałek Sejmu, a wybierze w głosowaniu Sejm. Zgodnie z ustawą o NBP powinien on zostać powołany najpóźniej 10 lipca.
http://www.tvn24.pl/0,165...,wiadomosc.html
Do internetu trafił wstrząsający film nagrany na miejscu katastrofy polskiego prezydenckiego TU-154, jeszcze zanim pojawiły się tam służby ratunkowe. Na amatorskim nagraniu widać bardzo dokładnie wrak rozbitego samolotu. W oddali inne, płonące części wraku.
Informacje o filmie dostaliśmy na naszą platformę Kontakt TVN24 od anonimowego internauty. Centymetr po centymetrze. Rosjanie przeszukują wrak
Rosyjscy ratownicy przeszukują wrak prezydenckiego samolotu, który rozbił... czytaj więcej »
Świadek zdarzenia zdołał podejść bardzo blisko rozbitego samolotu. Najpierw skierował obiektyw na charakterystyczny fragment samolotu z obróconymi do góry kołami.
Potem wzdłuż osi feralnego podejścia do lądowania. Na wideo widać porozrzucane fragmenty prezydenckiego samolotu. Niektóre z nich stoją w płomieniach. Na końcu nagrania słychać syreny pojazdów służb ratunkowych.
Cały, trwający niemal półtorej minuty film obejrzeć można na portalu Youtube.
Nie ma obrazu Matki Boskiej Katyńskiej
14.4.2010r.
http://www.tvp.info/infor...ynskiej/1659661
tvp.info: Na pokładzie tragicznego samolotu TU-154M był także obraz Matki Boskiej Katyńskiej. Obraz zabierano na wszystkie ważne uroczystości, upamiętniające zbrodnię katyńską. Niestety, wśród rzeczy znalezionych na miejscu tragedii w Smoleńsku, nie udało się – jak dotąd – odnaleźć nawet jego fragmentów.
Oryginalny obraz miał znaleźć się w Katyniu na specjalnym miejscu przy ołtarzu. Dziś pozostała po nim tylko fotografia.
...
Papież [JP2] poświęcił obraz, z którym przyjechała do niego Pielgrzymka Rodzin Katyńskich.
Nie ma obrazu Matki Boskiej Katyńskiej, za to w zadziwiający sposób przetrwał wieniec
15.4.2010r.
http://www.fronda.pl/news...dziwiajacy_spos
fronda.pl: Ten obraz zabierano na wszystkie ważne uroczystości upamiętniające zbrodnię katyńską, znalazł się więc także na pokładzie samolotu TU-154M. Niestety, wśród rzeczy znalezionych na miejscu tragedii nie udało się dotąd odnaleźć nawet jego fragmentów. Dziwnym zbiegiem okoliczności przetrwał za to wieniec, który Prezydent miał złożyć na grobach polskich oficerów w Katyniu.
...
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL