X
ďťż
Strzeżcie się... debile są wśród Was... !!!


Czy to życie jest miłością, czy to miłość życiem?

Od razu mówię, że w tekście mogą pojawić się słowa pochodzące ze "slangu kierowców" ponieważ najlepiej oddają sens...

Sytuacja ta miała miejsce w Anglii... co do dokładniejszej lokalizacji... to nie ma ona większego znaczenia...

W każdym razie jak zapewne dobrze się orientujecie... w Anglii jest ruch lewostronny... a z nim związane to, że kierowca siedzi po przeciwnej stronie niż "normalnie"... co przy cofaniu samochodem ciężarowym... a już z przyczepą/naczepą... jest BARDZO znaczące...

działo się to na miejscu rozładunku, miałem wcofać pod rampę ale, że było tam strasznie mało miejsca i możliwe było tylko "włamywanie się" (nie chodzi tutaj o włamanie się do domu etc. ale o "składanie" "zestawu" (ogólnie mówiąc samochodu )) tylko na prawe lusterko czyli typowo "po angielsku".

Co znacznie utrudniało mi widoczność...

Co prawda... miałem osobę do pomocy ale trochę "niekumatą"... bo prawie w ogóle nie było go widać w lusterkach (może sobie wtedy machać do woli... i tak go nie widzę )

W końcu zaproponowali mi żebym rozpiął naczepę od ciągnika i anglik swoim ciągnikiem wprowadzi ją pod rampę bo będzie mógł dokładnie widzieć przez okno jak "idzie naczepa"...
Dodał potem, że niewielu kierowcom z zestawami "prawostronnymi" udaję się tam wcofać... a ja z niewielką praktyką miałem sobie tam poradzić?

No to rozpiąłem naczepę... odjechałem... anglik podpiął... wprowadził... rozpiął... odjechał... Ja podjechałem... i się zaczęło...

Wziąłem się za spinanie auta...

Ponieważ najpierw trzeba spiąć (sprzęgnąć ciągnik siodłowy z naczepą) i dopiero podpinać przewody zasilania, ABS i oraz przewody pneumatyczne od hamulców... tak też zrobiłem...

Znaczy najpierw spiąłem samochód z naczepą, po tym punkcie powinno się sprawdzić czy aby spięcie jest prawidłowe... (choć wielu kierowców pomija ten pkt. to ja wole tak ważnego pkt. nie pomijać )

Robi się to w ten sposób, że po spięciu należy "próbować przesunąć do przodu i do tyłu" naczepę, która z odpiętymi przewodami ma zablokowane hamulce.

Tak też zrobiłem... a że wczułem się w rolę aż za bardzo... silnik mi się zdławił i zdechł... nie odpalałem ponownie tylko zmieniłem bieg na neutralny (tzw. "luz", oznaczany symbolem "N") i jak zawsze odruchowo włączam hamulec postojowy (tzw. "ręczny") tak tym razem NIE ZACIĄGNĄŁEM !!!

Wszedłem pomiędzy naczepę i samochód i zacząłem podpinać przewody...

Zasilanie 1... zasilanie 2... ABS... hamulcowy przewód pneumatyczny - sterujacy... hamulcowy przewód pneumatyczny - zasilający... nagle "kątem oka" zobaczyłem, że powoli zaczoł przesuwać się horyzont...

Ja patrze... I JADĘ NA "17 METROWEJ I 20 TONOWEJ DESKOROLCE" !!!!

W pierwszym momencie PANIKA !!!!

Naprawdę SZYBKIE zastanowienie.... ZESKAKIWAC ?!?!?!?!

ALE KU**A NIE ZDĄŻĘ WEJŚĆ DO KABINY !!!!

Trzeźwe myślenie... WEŹ KU**A ODŁĄCZ CZERWONY (zasilający) PRZEWÓD PNEUMATYCZNY !!!!!!!!!!

Ciach przewód...!! (...tutaj następuje mocne szarpnięcie...) zatrzymało się... ufff...

5sek na ochłonięcie...

Po czym wydaję okrzyk: KU*WA!!! ALE JESTEM DEBILEM !!!!!!

Spojrzenie magazynierów angoli i polaków... BEZCENNE !!!

Fakt, że bylem wtedy jakoś zadżumiony... jakbym oglądał film...

Po prostu chwila bezmyślności... a mogła skończyć się nieciekawie... a gdyby ktoś stał pomiędzy samochodem a rampą wręcz TRAGICZNIE !!!

Auto zatrzymało się 30cm od rampy... gdybym spóźnił się o 1sek było by już za późno.

Jak widać... debile mają więcej szczęścia... a rozumu to na pewno nie mają...

I mówię to już nie po raz pierwszy mając na uwadze siebie...

Bezmyślność, pośpiech, rutyna, zmęczenie... może brzmi to jak próba tłumaczenia się ale i tak wiem, że jestem debilem...

Kurde... miałem chyba jedyną okazję pojeździć największa na świecie deskorolką a nie nagrałem tego ...

Nie odważę się wsiąść w takim charakterze po raz drugi

Ale nie powiem... strzał adrenaliny konkretny...

I tak, że załapałem ocb i nie spanikowałem całkowicie...

Ale przynajmniej mogę się teraz chwalić, że jestem pr0 elo sk8r'em...


Ty wes sie przezuc na zuka pozabijasz kogos jeszcze
Nie masz sie co marwic,sa wieksi debile.Pracowalem w B&Q i tam widzialem szkotow i polakow co potrafia wyprawiac za takimi zabawkami.W poblizu wjazdu na magazyn nie bylo 10 cm prostej barierku,slupka wszysko konkretnie obite,pogiete a czasem wyrwane nawet.A co bys powiedzial na odpiecie przyczepy od ciagnika bez opuszczenia stojakow
Najwazniejsze ze nie nic nikomu sie nie stalo i samochodzik caly.
Tak zdobywa sie doswiadczenia
Hehehe ja pracowałem w Rabenie w Gądkach pod poznaniem....

Trafił mi się przypadek że jak podniosłem bramę od rampy to kontener leżał przewrócony na lewą stronę....

Kierowca opuścił tylko prawe nogi a zapomniał o lewych

Całe szczęście że na lewą bo po prawej stał zestaw i koleś uniknął odpowiedzialności za zniszczenie towaru, w kontenerze był lekki towar i nic się z nim nie stało.

Przyjechał koleś takim widlakiem do kontenerów i go podniósł, ale moje zdziwienie po otwarciu bramy było niewąskie ;]


Ahahahaha brawo AUT
Hue hue dobre sobie Aut bylo zrobic jak w myszyn imposibul skakac do kabiny
Czytałem tego posta 3 razy. Nie wiem, może jestem przykro nastawiony do swojej chyżo pracującej półkuli, ale nie mam pojęcia co sie z czym je...

No nic, pozostaje życzyć szerokości.
Ja od czasu gdy zapomnialem zaciagnac recznego w garazu (garaz zle wypoziomowany ) i wpierdzieleniu sie auta w drzwi garazowe zawsze zaciagam Szkoda auta i niepotrzebnych rys, wgniecen
Ale co do twojej sytuacji Aut to szacun ;] Uratowales zycie niewinnym pracownikom h3h3 ktorzy mogli byc mocno zgnieceni przez twoja bezmyslnosc ^^

Pozdro ;]
hehehe masz przygody z tymi jazdami. Oby zawsze się kończyły szczęśliwie
Chciałbym coś takiego przeżyć Lubię hardcore
Nie no to faktycznie praca dostarcza Ci wrażeń.
Nie no to faktycznie praca dostarcza Ci wrażeń.

Inaczej by szybko się znudził i nie czuł się spełniony
-=sL!De=- - Już to widzę w CV... "Kierowca żuka na trasach międzynarodowych"
Doleciałbym do Zgorzelca (i to o ile... ) a żuk by powiedział: "nie ze mną te numery Bruner..." i rozkraczylby się na środku naszej jakże cudownej A4...
Albo po osiągnięciu zawrotnej predkości 80km/h wyprzedziłyby mnie tylne koła...

feku - a to i ja nieraz widzę jak wyglądają rampy etc. a właściwie to ich pozostałości... albo jak na zachodzie traktują samochody... przy spinaniu jak zap**li to przesunie naczepę na zablokowanych hamulcach o 1m...

-=52YM30N=- - dobrze że nie robie na kontenerach...
Ale nie... serio to bym chciał robić na kontenerach...

-=RedBuLL=- - spokojnie... nadal pracuję nad kolejnymi "wyczynami"...

Methanol - ta... albo wskoczyć przez przednią szybę jak Chuck Norris...

-=elvis=- - wem że napisałem to w trochę zamotany sposób... ale czego nie rozumiesz?

LEFTI - problem w tym, że zawsze zaciągam ręczny wręcz automatycznie (odruchowo...) nawet nie zastanawiam się nad tym... i wychodząc z kabiny jestem pewien, że to akurat zrobiłem...
Jak widać to mnie zawiodło... Chociaż na promie... (przynajmniej do tej pory... ) zawsze sprawdzam chyba z 5 razy... a potem będąc już na górnych pokladach... zawsze się zastanawiam... "Czy aby napewno zaciągnełem ręczny..." i wyobrażam sobie jak ten "40-tonowy klocek" demoluje auta przed i za sobą... ... massive demolition...

-=kL!M4Zz=- - no risk, no fun... i tak, że nie: where's gun, there's fun...

hsT. - no, ba... ale i tak zaczyna się nudzić...

OK, Pozdro i uważajcie na mnie... bo mogę się znaleźć w pobliżu Was
Muszę skołować sobie jakies specjalne oznaczenia Jak Zielone koguty czy coś... żeby wszyscy wiedzieli, że to Ja .
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • apo.htw.pl
  • Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.