ďťż
Jerzy Owsiak - Człowiek orkiestra


Czy to życie jest miłością, czy to miłość życiem?

12.1.2009r.
http://www.tvn24.pl/28377..._wiadomosc.html

tvn24.pl: W "Faktach" człowiek orkiestra raz jeszcze - Jerzy Owsiak. Kim jest człowiek, który porwał nas wszystkich w krainę dobroci? Jak zaczarował Polaków i od 17 lat namawia by pomagać chorym dzieciom? Portret najsłynniejszego dyrygenta najsłynniejszej orkiestry w Polsce.

Options | by OnlineFLVPlayer.com


11.1.2009r.
http://korwin-mikke.blog....,RS1,index.html

korwin-mikke.blog.onet.pl: Dlaczego nie znoszę p.Jerzego Owsiaka? Nie znoszę – i to bynajmniej nie osobiście. Osobiście to mogę z Nim nawet z przyjemnością rozmawiać. Natomiast nienawidzę ideologii, jaką On reprezentuje - pisze na swoim blogu Janusz Korwin-Mikke.

Nie znoszę – i to bynajmniej nie osobiście. Osobiście to mogę z Nim nawet z przyjemnością rozmawiać. Natomiast nienawidzę ideologii, jaką On reprezentuje.

„Vis pacem – para bellum”. I odwrotnie zatem: kto szykuje ludzi do pokoju, przygotowuje wojnę. Delikatne obchodzenie się z obwiesiami, wszechobecna tolerancja – musi skończyć się rzezią. Stąd moja pryncypialna wrogość do p.Owsiaka i Jego „Róbta co chceta”.

Bo w haśle tym wcale nie chodzi, byśmy w ramach normalności robili co chcemy, prywatnie; chodzi o to, by zniszczyć normalność, by zniszczyć reguły.

Przypominam, że Zasady bardzo urozmaicają życie – bo można je łamać... albo też czerpać satysfakcję ze skrupulatnego ich przestrzeganie. Gdy p.Owsiak i Jemu podobni zniszczą Zasady, obydwie te przyjemności zostaną nam odjęte...

A poza tym ten Woodstock... To pakowanie młodych ludzi w g***o; tłumaczenie, że tytłanie się w błocku to wspaniała rzecz, bo jest to „łamanie konwencji”. To z „dzieci Woodstock” wyrośli nie tylko ci kretyni i szubrawcy bankierzy, którzy gdzieś przeputali i rozkradli bilion dolarów; ale i ci sędziowie, na złość wielkim kapitalistycznym korporacjom orzekający $300.000 „odszkodowania” dla kobiety, która sparzyła się gorącą kawą (od McDonalds), miliardy dla „nieświadomych zagrożenia” palaczy (od koncernów tytoniowych); a nawet pieniądze dla włamywacza, który poślizgnął się na niezabezpieczonym szklanym dachu okradanej szkoły; uwalniający morderców i żądający zniesienia karu śmierci. To te sk***syny z błocka Woodstock – obecnie niszczący Amerykę z wysokości stanowisk, które objęli.

Oczywiście: stanowisk! Normalni Amerykanie działają w prywatnych firmach, a nie na reżymowych posadach! I ONI tych normalnych z satysfakcją grabią i niszczą.

P.Owsiak jest najwyraźniej po ICH stronie.

To tyle o p.Owsiaku. A teraz o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.

Wbrew niektórym krytykom jestem przekonany, że p.JO wymyślił WOŚP nie po to by zyskać nimb potrzebny do głoszenia i popularyzacji Jego wrednych idei. Sadzę, że On sam szczerze wierzy, że zbiera pieniądze dla pomagania tym i owym – z dziećmi na czele.

Niestety: w ustroju socjalistycznym jest to NIEMOŻLIWE!

Nie dlatego, że ktoś tego zakazuje. Dlatego, że jest to niemożliwe te-o-re-tycz-nie. Z natury socjalizmu.

Już tłumaczę, dlaczego.

Przypuśćmy, że rządzę państwem socjalistycznym – i dzielę pieniądze na poszczególne dziedziny. Na szkolnictwo 200 mln, na lecznictwo 100 mln, na aparaturę podsłuchową 50 mln. Nie robię tego na zasadzie kciuka – tylko prowadzę rzetelne badania, które udowodnią, że taka właśnie proporcja jest optymalna.

Przypuśćmy teraz, że w moim państwie co roku gra WOŚP. I wiem, że zbiera ona co roku ±35 mln zł...

Jeśli tak, to natychmiast inaczej planuję budżet: szkolnictwo 220, lecznictwo 75 i podsłuchy 55 !

Teraz WOŚP dołoży do lecznictwa 35 mln – i otrzymamy znów optymalną proporcję: 4: 2 : 1.

Ja tego nie robię złośliwie! Jeśli zostałem przez ekspertów (przypominam: w socjalizmie ludzie, nie potrafiący ułożyć własnego budżetu domowego, „nieomylnie” orzekają, ile miliardów "trzeba" wydać na to i na tamto...) przekonany, że optymalna proporcja wydatków to 4 : 2 : 1 – to ja MUSZĘ w ten sposób postąpić. Inaczej dopuściłbym do marnotrawstwa.

I wszystko jest w porządku – tyle, że p.Owsiak, wcale o tym nie wiedząc, zebrał tylko 10 mln na lecznictwo, za to 5 mln na pluskwy i 20 mln na szkolnictwo...

Jest to konsekwencja nieunikniona.

Dlatego (choć w tym roku w pewnym sensie sam gram w WOŚP – w szachy, w Karczewie...) z powodów pryncypialnych nigdy nie dałem ani grosza na WOŚP. Natomiast jeśli obalimy socjalizm, to deklaruję co roku $1000 na WOŚP.

Liczę, że po tej deklaracji p.Jerzy Owsiak - w dobrze teraz rozumianym interesie WOŚP - dopomoże nam w tym zbożnym dziele...
...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • apo.htw.pl